Ogólnopolski dystrybutor
napojów alkoholowych i bezalkoholowych
English

Otwieramy nowy rozdział

Wywiad z Adamem Brodowskim, p.o. Prezesa, przewodniczącym Rady Nadzorczej i udziałowcem Advadisu

Jaka jest obecnie sytuacja w Advadisie? Co się poprawiło w Spółce w ostatnim półroczu?

Proces restrukturyzacji Spółki został zakończony 31 grudnia 2010 r. Odcinamy go grubą kreską i zaczynamy nowy rozdział w Advadisie. Firma nie pokaże zysku za 2010 r. Strata za poprzedni rok będzie głównie efektem nieoptymalnych działań starego Zarządu i kosztów związanych z przeprowadzoną przez nowy Zarząd restrukturyzacją. Udało się m.in. ograniczyć koszty ogólnego zarządu  na br. z 11,5 mln zł do 6 mln zł. Rozwiązano siedem kontraktów menedżerskich z byłymi właścicielami hurtowni oraz zostały renegocjowane umowy z operatorami telekomunikacyjnymi. Zakończoną w grudniu ub.r. restrukturyzację oceniam bardzo pozytywnie. Przyniesie ona sporą oszczędność dla spółki.

Inwestorzy spekulują, że spółce grozi upadłość...

Wiadomości o śmierci Advadia są mocno przesadzone. Gdybym uznał, że firma jest "trupem" nie angażowałbym się w nią - ani personalnie ani kapitałowo. Patrząc na stan zapasów, należności i ogólnego majątku jestem spokojny o Advadis. Nie mamy obecnie zasadniczo problemów z bieżącą płynnością. Nie widzę też zagrożenia finansowego dla naszych planów.

Czego można się spodziewać w 2011 roku?

Cel numer jeden to wypracowanie rentowności kosztem nieco mniejszych przychodów. Jeśli Advadis będzie rozwijał się zgodnie z założonym planem rozwoju ma  możliwość zanotowania w br. dodatniego wyniku na poziomie operacyjnym i netto. Styczeń pokazał, że restrukturyzacja przynosi efekty i że można uzyskać dodatnią marżę. Na podstawowej działalności na razie zarobimy niewiele a głównego źródła wzrostu wartości firmy upatruję w stworzeniu sieci sprzedaży detalicznej. Na początek myślimy o włączeniu do sieci minimum 200 małych sklepów. Program „Zawisza" się już rozpoczął, a pierwsze akwizycje sklepów chcemy przeprowadzić w II kwartale br. Przede wszystkim na terenie Śląska, Pomorza, Małopolski oraz w województwach poznańskim, bydgoskim i kieleckim, czyli tam gdzie dziś działamy. Dzięki programowi właściciele małych sklepów uzyskają m.in. dobre warunki przy założeniu konta w BGŻ, atrakcyjne ubezpieczenie w Warcie i niskie taryfy w sieci Orange oraz bezpłatne wycieczki. Spółka pozyskała dwóch doświadczonych menedżerów, którzy pomogą mi w dalszym rozwoju firmy. Jeden będzie odpowiadał za działalność operacyjną, a drugi będzie wspierał działalność franczyzową związaną z „Zawiszą".

A jaka jest sytuacja w branży?

To bardzo trudny biznes. Wiele firm, takie jak nasza boryka się z problemem takim, że wielu małych detalistów, czyli naszych klientów, odpada z gry. To też przenosi się na naszą działalność podstawową jako hurtowego dostawcę do detalicznych odbiorców. Z jednej strony więc tworzymy odnogę, z drugiej ratujemy te sklepy i nasz core biznes przy okazji.  Uważamy, że projekt „Zawisza" to najlepsze antidotum na te kłopoty.

Pełni Pan obowiązki Prezesa Zarządu, czy będzie Pan kandydował na stanowisko Prezesa i kiedy może to nastąpić?

28 lutego ma się zebrać Rada Nadzorcza spółki. Jej zadaniem będzie m.in. wybranie nowego Zarządu, oraz przyjęcie strategii rozwoju na ten rok. Zamierzam zgłosić swoją kandydaturę. Jeśli zostanę Prezesem, to opublikujemy prognozę już w marcu tego roku. Aby nie obciążać firmy, zdecydowałem się pobierać uposażenie na poziomie z Rady Nadzorczej. Jeśli jednak Advadis pod moim kierownictwem pokaże zyski, wówczas będę oczekiwał dodatkowej premii. Myślę, że to bardzo uczciwe w stosunku do akcjonariuszy.

Ostatnio obserwowaliśmy znaczny spadek kursu Advadisa? Z czego Pana zdaniem wynikał i czy jest nadzieja na poprawę?

Obecną podaż wg mnie stanowi głównie ok. 47 mln akcji serii J obejmowanych po 1,25 zł. Wg mojej oceny akcje sprzedają byli właściciele i byli członkowie zarządu, którzy mieli/mają ich bardzo dużo. Ja sam, w najbliższym okresie otwartym dokupię akcji Advadisa, zgodnie z wcześniejszą deklaracją. Może nie od razu, ale w tym roku chciałbym przekroczyć 5-proc. udział. Zakładając, że osiągniemy w br. zysk netto oraz zysk z działalności operacyjnej i to tylko z dotychczasowej działalności - nie licząc w ogóle sieci detalicznej -  uważam że na koniec br. akcje będą wyżej niż obecnie. Inwestycja w akcje Advadisu jest jak każda inwestycja w akcje obarczona jest ryzykiem, ale obecny kurs i perspektywa pozytywnych zmian bardzo to ryzyko ograniczają.  Z drugiej jednak strony jeśli powiedzie nam się plan stworzenia sieci detalicznej, uważam, że będzie można na nich bardzo dużo zarobić.

Czego w tej chwili najbardziej potrzeba Zarządowi?

Najbardziej chyba potrzeba kredytu zaufania od instytucji finansowych i akcjonariuszy. W dużej części identyfikuję się z tym co akcjonariusze piszą na forach internetowych. Ja również jestem rozgoryczony spadkiem kursu i sytuacją jaką zastaliśmy po przejęciu firmy. Obecnie po restrukturyzacji jest to jednak zupełnie inna firma i wierzę, że wkrótce stanie mocno na nogi.